List z domu - opis komiksu

Strona tytułowa komiksu
Tytuł polski:List z domu
Tytuł oryginalny:A Letter From Home
Kod historyjki:D 2003-081
Ilość stron:36
Wydane:luty 2004
Wydanie w Polsce:Kaczor Donald - Wydanie specjalne "Dzielni rycerze" 2005-06
Bohaterowie:Molay, Kaczor Donald, Matylda McKwacz, Maurice d'Naturat, Siostrzeńcy, Wujek Sknerus
Opis:

Komiks rozpoczyna się czterostronicowym prologiem, w którym opisana jest historia skarbu templariuszy oraz dalsza część „Korony Krzyżowców”, której to sequelem jest „List z domu”. Korona, która jest kluczem do skarbu, zostaje skradziona przez Molaya – dyrektora Międzynarodowej Rady Pieniężnej – tj. współczesnych templariuszy.

Sknerus wraz z rodziną wraca na stare śmieci do zamku McKwaczów. W drodze do fortecy zatrzymuje się jednak przy grobie rodziców – w tym czasie Siostrzeńcy spotykają dozorczynię zamku, która okazuje się ich ciocią – Matyldą McKwacz. Siostra bogacza na wieść, że Sknerus przybył na wzgórza Dismal ucieka z zamku. Zatrzymuje ją Donald, który za niepoinformowanie Matyldy dostaje od niej w kuper. Na cmentarz przybywają także Molay i Maurice, którzy szpiegują Sknerusa i odkrywają sekret umieszczony na jednym z grobów. Wkrótce dochodzi do spotkania rodzeństwa – Matylda domyśla się, czym spowodowany jest powrót Sknerusa na stare śmieci. Wieczorem rodzina spotyka się przy kominku opowiadając historię templariuszy – nie wiedzą jednak, że wszystkie ich słowa słyszy szef Międzynarodowej Rady Pieniężnej.


Kod obrazka: D 19208
O świcie Matylda zaprowadza Sknerusa na grób, który przykuwał uwagę Fergusa. Centuś zauważa wyryte na grobie czaszkę i piszczele, będące znakami powiązanymi z templariuszami. Okazuje się, że oczodół czaszki jest przekuty na wylot i widać przez niego okno, do którego się nie da się dostać. Okno prowadzi do komnaty w której na ścianie wyryto szyfr ze wskazówkami. Po przerysowaniu go, rozszyfrowaniu i przetłumaczeniu pierwsza wskazówka prowadzi do lochów. Matylda postanawia opuścić swoją rodzinę i wychodzi z zamku, gdzie zostaje porwana przez Molaya i zaciągnięta przez przejście w grobie do lochów. W międzyczasie kaczory zeszły do podziemnego więzienia, gdzie przydatna okazuje się kolejna wskazówka. Do rozwiązywania kolejnych zagadek templariuszy niezbędny okazuje się Poradnik Młodego Skauta, w którym opisane są liczne zwyczaje zakonników. W międzyczasie pomiędzy Molayem a Maurice’em wywiązuje się sprzeczka – Molay zakuwa swojego pomocnika łańcuchem i oznajmia, że jest jednym z członków Zakonu Syjonu. Kaczory dochodzą do groty, w której umieszczone są posągi templariuszy. Niestety, z tą zagadką nie mogą się uporać. Swój pościg kończy Molay, który, by wywyższyć się nad resztą, ubiera koronę krzyżowców. Okazuje się, że odpowiedź do ostatniej zagadki dzięki temu znajduje się na jego głowie – wyryte znaki w koronie zostawiły ślad będący odpowiedzią. Gdy bohaterom pozostaje poruszyć ostatnim mieczem templariuszy, do groty wbiega Maurice, uwolniony dzięki mocy kamienia filozoficznego, który nieopatrznie zostawił Molay. Gdy ten grozi Matyldzie postrzeleniem jej, Donald rzuca kamieniem w pistolet, zamieniając go w bezużyteczną złotą klamkę. Po obniżeniu miecza najwyższego z templariuszy został odsłonięty skarbiec. Molay po raz ostatni próbuje zagrozić kaczkom – na ratunek znowu przychodzi Donald, który niszcząc przy tym Graala, ogłusza nieuczciwego bankiera. Matylda postanawia przywrócić swojego brata do pionu – opisuje mu swoje rozczarowanie jego osobą. Sknerus wyjawia jej swoje sekrety, a rodzeństwo po latach godzi się ze sobą. Siostra wręcza bratu małe pudełko, które spadło z posągu templariuszy – był to list Fergusa do jedynego syna.

Innym tytułem komiksu jest „The Old Castle’s OTHER Secret”. Komiks nawiązuje także do “The Fabulous Philosopher's Stone”. Don nie przepada za ukazywaniem konfliktów rodzinnych Sknerusa – dlatego ten komiks wydaje mu się zbyt melodramatyczny I nużący, mimo wcześniejszej wartkiej akcji. W komiksie miała pojawić się także mama Donalda, Hortensja, jednak wydawcy zakazali tego twórcy. Przez to pierwotna wersja, iż to Hortensja ma być zgorzkniała, a Matylda – wyrozumiała, musiał ulec zmianie.

”Sknerus McKwacz poszukiwał wielu skarbów, zarówno w oryginalnych klasykach autorstwa Carla Barksa, jak i w gazylionie historyjek, które zostały stworzone przez scenarzystów i artystów z całego świata. Jak utrzymać przy życiu tę ideę, ciągle tworząc coś interesującego po pięciu dekadach przygód? Może jednym z podstępnych sposobów jest serwowanie coraz to większych skarbów? Zaginione złoto imperium Inków, które wślizgnęło się w ręce konkwistadorów - to byłoby łgarstwo. Już przerabiałem to (w Synu Słońca, swojej pierwszej "kaczej" historyjce). Skarb Eldorado, którego poszukiwano przez całe wieki - pomysł z jeszcze większej rury. Już go przerabiałem. Połączona wiedza każdej kultury starożytnej, od Rzymu do Kataju, którą stracono, gdy zniknęła Biblioteka Aleksandryjska - cóż, to też jeden z największych możliwych skarbów. Ale też już to przerabiałem. Jaki historyczny skarb mógłby być, najwspanialszym, najcenniejszym, największym zbiorem wszystkiego w jednym miejscu przez jedną siłę? Co powiecie na zaginiony skarb Templariuszy?

Nie będę tracić czasu na wyjaśnianie, kim byli Templariusze. Opowiem Wam za to teraz prawdziwą historię zakonu. Co takiego było w skarbcu Templariuszy, że był on tak bardzo cenny? Ci wojowniczy mnisi byli najlepszymi żołnierzami, żeglarzami, budowniczymi, uczonymi i bankierami w całym średniowieczu. Przez 200 lat podbijali i grabili miasta podczas krucjat, kupowali zamki i posiadłości w Europie, zachodniej Azji i północnej Afryce. Średniowieczne narody składały im hołdy w postaci najcenniejszych klejnotów, metali i dzieł sztuki, w zamian za ochronę przeciwko najeźdźcom. I przede wszystkim, byli pierwszymi pożyczkodawcami i finansistami na świecie i właśnie w ten sposób stawali się coraz bardziej wpływowi pod względem bogactwa i uzbrojenia, tak jak żadne inne ówczesne państwo. Wszystko to znajdowało się właśnie w ich skarbcu, ale to jeszcze nie koniec!

Legenda głosi, że podczas krucjat, Templariusze odkryli i złupili (nawet wtedy) starożytne skarbce pod świątynią króla Salomona w Jerozolimie. Tam z kolei miały się znajdować takie "błyskotki" jak kamień filozoficzny, Arka Przymierza czy też Święty Graal! Sam ten ostatni relikt jest uważany za najbardziej poszukiwany skarb w całej historii.

Faktem jest, że przez ponad piętnaście lat fani kaczek, pisząc do mnie, nalegali, bym wysłał Sknerusa McKwacza na nieuchronne poszukiwanie Świętego Graala. Ale kiedy to robili, chciałem ich grzecznie walnąć w głowę i zapytać "Jak mogę wysłać Sknerusa po Święty Graal, nie wyjaśniając szczegółowo czym był Święty Graal?". Byłoby to z pewnością problematyczne w historyjce obrazkowej z tego świata. Ale w końcu doszedłem do momentu, w którym pomyślałem, co by było, gdyby Graal (i Arka Przymierza) były częścią jednego większego skarbu, którego mógłby szukać McKwacz? Tą drogą mogłem wreszcie odbyć długo oczekiwaną podróż po Graala nie będąc zmuszonym do specjalnych wyjaśnień. Jeśli czytelnik będzie chciał dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, zrobi swój własny research. Świetnie! Tak więc stwierdziłem, że czas wysłać Sknerusa na poszukiwanie największego skarbu w historii - zaginionego skarbu Templariuszy.

Część pierwsza tej przygody została opowiedziana w mojej historyjce pt. „Korona Krzyżowców”. Korona była innym przedmiotem przypuszczalnie trzymanym w skarbcu Templariuszy, więc wykorzystałem jej odkrycie jako klucz do przejścia do właściwego skarbu. Ale ponieważ tamten komiks głównie traktował o poszukiwaniu korony, nie potrzebowałem wtedy nurkować tak głęboko w Templariuszy, co zaplanowałem na część drugą. To była najbardziej obszerna pod względem badań historia, którą stworzyłem w ciągu siedemnastu lat swojej kaczej kariery. Zwykle zakładam, że wykorzystam jakąś jedną dziesiątą swoich spisanych notatek, ale w tym przypadku to była raczej jedna dziesiąta z jednej dziesiątej. Nie muszę prowadzić czytelników już znających mój styl złożonych przygodówek, w których każdy fakt historyczny jest autentyczny - Szkocja jest miejscem, do którego, jak uważa wiele historyków, Templariusze uciekli wraz ze swoim skarbem, a szyfr bankowy Templariuszy, który jest podstawą dla mojego poszukiwania, jest prawdziwym tajnym kodem, według mojego researchu. Jedynymi kawałkami, jakie dodałem do faktów i legend jest wątek dotyczący klanu McKwaczy i wplątania we wszystko ich zamku. (Powinienem również dodać, ze moje obydwie historyjki zostały stworzone przed obecną "manią" na Templariuszy wywołaną przez „Kod Da Vinci”).

Wykorzystałem tę przygodę jako powód do opowiedzenia historii o powrocie do zamku McKwaczów, dalszego ciągu do jednej z moich absolutnie ulubionych przygód Barksa z dzieciństwa, „The Old Castle's Secret”. Ale mimo że Sknerus potrzebował skarbu, który mógłby zawieść go z powrotem do zamku, moim głównym celem nie byłoby to poszukiwanie. Chodziło o pewnego rodzaju rozprawienie się w relacjach Sknerusa z jego rodzicami i siostrami - Hortensją i Matyldą. W szczególności, jego stosunki z siostrami (z których obydwie zostały stworzone przez Barksa, jak wynika z jego notatek) są smutną sytuacją, którą stworzyłem w jedenastym rozdziale Życia i Czasów i której to nigdy nie rozwiązano. Pierwszym problemem, który pojawił się przy tym pomyśle było zabronienie mi wykorzystania Hortensji, matki Donalda, ponieważ byłbym zmuszony do wyjaśnienia, gdzie się podziewała przez 25 lat i dlaczego opuściła swoją kaczogrodzką rodzinę. Trzeba przyznać, że był to problem, dla którego nie widziałem żadnej łatwej lub przyjemnej odpowiedzi, więc zgodziłem się na wykorzystanie w komiksie tylko Matyldy. Może któregoś dnia będę miał przyzwolenie na powiedzenie czegoś więcej o życiu Hortensji (jeżeli coś tylko wykombinuję), ale na pewno nie teraz.

A więc mam historię z dwoma zawiłymi wątkami - potencjalnie największym skarbem wszechczasów posiadanego przez najpotężniejszą i najbardziej rozbudowaną wielonarodową siłę w historii, oraz rozwiązanie dysfunkcyjnych relacji rodzinnych Sknerusa. To dużo do zapakowania jednej kaczej historyjki. Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie! W rezultacie, czuję, że ta opowieść nie dorównuje temu, co miałem nadzieję osiągnąć przez ponad 15 lat planów. Jedną z wielkich zalet barksowskiego „Old Castle's Secret” jest sposób, w jaki akcja i intryga wydają się pokrywać każdy zakamarek i szczelinę wielkiego zamku. Ja musiałem poświęcić cały czas na poszukiwanie skarbu pod zamkiem, zdołałem więc pokazać trochę więcej niż jeden wieli pokój we właściwym zamku, co bardzo mnie rozczarowuje. Pozwoliłem też na to, by mój komiks był przeciążony tradycjami Templariuszy i sprawami rodzinnymi. Obawiam się, że przymus czasu i miejsca spowodowały skrócenie akcji i aspektów humorystycznych fabuły. Ale oczywiście, jak zwykle zresztą, to Wy, czytelnicy, będziecie mnie oceniać.

Uwagi dot. heraldyki: Interesuje Was jak dużo badań i pracy włożyłem w szczegóły z tła, których może nawet nie zobaczycie, tylko dlatego żebym dobrze się bawił? Weźmy na przykład herb McKwaczów, który przetworzyłem na potrzeby tej historii. Wykorzystałem jedną wersję w pierwszym rozdziale „Życia i Czasów Sknerusa McKwacza” 20 lat temu, ale pomyślałem że uda mi się zrobić coś lepszego, więc poświęciłem temu więcej uwagi. Wykorzystałem część tych samych elementów (kacze głowy, monety, "skos"), ale sądzę że poprawiłem projekt i znaczenie. Oto wyjaśnienie nowego designu: kwadrat w lewej górnej części jest zwany "kantonem", który trzyma specjalny emblemat rodziny, zwany z kolei godłem, zwykle przedstawiającym głowę lwa lub smoka. Tam właśnie przestawiłem głowę kaczora. "Figura heraldyczna" to typ figury geometrycznej; w tym przypadku mamy do czynienia ze "skosem", który oznacza "obronę lub ochronę". Jeśli dodać do tego obronne blanki, tak jak jest to widoczne na górze ściany zamku, staje się on "rozstawionym skosem" oznaczającym jeszcze bardziej okrutną obronę czegoś. Ale czego? Okrągłe kropki na skosie są zwane "kulami", a jeśli mają złoty kolor, reprezentują monety albo skarb i są wtedy nazywane "bizantami" po średniowiecznej monecie bizantyjskiej.

Teraz co nieco o kolorach, zwanych "tynkturą". Czerwień na skosie przedstawia "wojskowe męstwo". Tło ("futro") ma śniady odcień reprezentujący "zacne ambicje". A więc mój herb przedstawia McKwaczów jako klan szlachetnych mężów i ambitnych wojowników, którzy będą dziko bronić wielkiego skarbu. Brzmi poprawnie?”

DUCK:Dedykacja jest ukryta w oknach zamku, na pierwszej stronie komiksu (nie intra!).
DUCK na okładce znajduje się na tarczy w prawym dolnym rogu.
Hidden Mickey:Brak

najlepsza strona o najlepszym rysowniku!