Opis: | Siostrzeńcy z powodu cudownej pogody postanawiają nie pójść do szkoły mimo wyraźnego sprzeciwu Donalda. Wybierają się więc na ryby, jednak to samo miejsce wybrali Donald z Daisy na piknik. Kaczorki uciekają na drzewo i niechcący psują randkę wujkowi. Następnie udają się do kina, gdzie również spotykają Donalda. Brudni ze słodyczy, postanawiają wykąpać się przy starym młynie i po raz kolejny muszą uciekać przed wujkiem, robiącym zdjęcia. W końcu Siostrzeńcy wybierają się na mecz bejsbolowy, na którym Donald sprzedaje orzeszki i popcorn. Uciekając przed nim, powodują gigantyczne zamieszanie i gdy przyznają się do ucieczki, sami wymierzają sobie karę za wagary.
Z następną historyjką, pod tytułem „Dzień z życia wagarowiczów”, nie wiąże się z żadną ciekawą historią. Miał to po prostu być tradycyjny komiks na 10 stron. Zazwyczaj nie jestem do końca zadowolony z wyników swojej pracy, ale uważam, że przy tej historyjce można się pośmiać. To zarazem jedyny scenariusz, jaki napisałem, w którym Hyzio, Dyzio i Zyzio niekoniecznie są wzorami do naśladowania. Komiksy, na których się wychowałem, powstały w środkowym okresie twórczości Barksa. Siostrzeńcy Donalda byli w nich przedstawieni jako wzorowi Młodzi Skauci i zwykle okazywali się dojrzalsi oraz bardziej odpowiedzialni od Donalda albo Sknerusa. Nie postrzegam ich więc jako inteligentnych urwisów, którymi bywali we wcześniejszych historyjkach Barksa. Ale na potrzeby tej historyjki uznałem, że chłopcy mogą raz na jakiś czas iść na wagary.
|